Joanna Borowiec | Szklane Twarze | Podwójny | online

Data: czwartek, 01.10.2020, godz. 19:00
Miejsce: Ostrowskie Centrum Kultury


Joanna Borowiec

Absolwentka Europejskiej Akademii Fotografii w Warszawie, praca dyplomowa w Pracowni Fotografii Kreacyjnej i Ekspresyjnej pod kierunkiem dr Izabeli Jaroszewskiej. Członek Polskich Artystów Fotografików (ZPAF). Miłośniczka fotografii analogowej, średnio- i wielkoformatowej. Używa historycznych i alternatywnych procesów fotograficznych. Inspiruje ją egzystencjalizm: człowiek i jego wnętrze, relacje międzyludzkie, relacja do tego co metafizyczne. W jej pracach widoczny jest realizm magiczny, rzeczywistość przetworzona przez wyobraźnię twórcy, oniryzm i wspomnienie doświadczeń życiowych. Zdobywczyni wielu nagród i wyróżnień, m.in. nagrody Gand Prix 22. Biennale fotografii w technikach fotograficznych i cyfrowym przetwarzaniu obrazu REMIS 2019, Ostrów Wielkopolski, wyróżnienia na Pinhole PORTO Photography, Portugalia 2019. Brała udział w wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą, m.in. w Szwecji, Singapurze, na Łotwie, w Niemczech.

„Szklane twarze” – to portrety niezwykłe, czarujące, nastrojowe, hipnotyzujące. Ujmujące naturalnym pięknem jednocześnie odrealnione, tajemnicze, milczące i emanujące dużą gamą emocji. Twarze przyjaciół jak również osób dopiero poznanych. Istotnym elementem projektu są ambrotypy – to pozytywowe zdjęcia na szkle zrobione za pomocą XIX-wiecznej techniki mokrej płyty kolodionowej.
Ambrotyp jest niepowtarzalny. Można go próbować powielać, jednak zrobiony na czarnym szkle jest unikatem. Tak jak człowiek jest jedyny, w sercach najbliższych zawsze wieczny. Ambrotypia – Ambrotos znaczy nieśmiertelny.

„Podwójny” – to cykl portretów „wczoraj i dziś”. Autorka chciała pokazać przeniesienie w czasie i zachodzące zmiany w człowieku po kilku, kilkunastu i kilkudziesięciu latach. Przemiany nie tylko w wyglądzie ale również w osobowości i życiu poszczególnego człowieka. Linie symbolizują rozdarcie pomiędzy tym co było i tym co jest. Skóra jest naszą cielesną powłoką pomiędzy tym, co jest w nas duchowe a materialne. To Ciało postrzegane jest jako ludzki organizm podlegający biologicznym procesom i zarazem jako wytwór społeczny. Jest to również osobista podróż sentymentalna, zatrzymanie i pochylenie się nad tym co w życiu istotne. Rozdarcie ma też wymiar duchowy(…) „Moim celem nie było idealne dopasowanie części twarzy, poszczególne mankamenty są świadome, metaforycznie nawiązują do niedoskonałości człowieka, ulotności i nietrwałości.(…)”.